Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

środa, 3 stycznia 2018

Od Falki

Brazylia. Nigdy nie sądziła, że znajdzie się w tym pięknym, aczkolwiek mało dla niej przyciągającym kraju. Wysiadając z samolotu zastanawiała się co ona tu robi i na cholerę wysłano ją do tej śmiesznej Akademii. Potrafiła sobie nieźle radzić sama i nie potrzebowała czegoś takiego jak nauka. A to, że kilka razy niemal ją zabili, co z tego! Człowiek ( i nie człowiek też) uczy się na błędach. Wyszła z tego niemal bez szwanku. Tylko kilka zadrapań.
Rozejrzała się po ogarniętym palącym słońcem placu i westchnęła z niezadowoleniem. Nałożyła na głowę kapelusz z wielkim rondem i zeszła po schodkach na dół. Szybko przeszła przez odprawę ciesząc się klimatyzowanym pomieszczeniem. Potem znowu wyszła z potężną walizką i torbą sportową na zlaną gorącem ulice.
- Co ja tu ku.rwa robię.. - warknęła ocierając pot spływający z jej czoła. Nienawidziła się pocić. W Kanadzie panował idealny dla niej klimat. Nigdy nie groziła jej opalenizna.
Tutaj? Jeszcze moment i stanie się czerwona jak gotowany homar i będzie śmierdzieć jak juczny muł. Ruszyła chodnikiem, który domagał się generalnego remontu. Jej postać przyciągała wzrok, w końcu nie zawsze widywało się atrakcyjną, rudowłosą piękność z Kanady. Czuła na sobie spojrzenie mijanych ludzi oraz tych, którzy siedzieli na ziemi, wykładając na wypłowiałych materiałach towary do sprzedania. Znalazła w końcu jakąś bryczkę. A raczej stary, rozklekotany wóz, do którego doczepiono starego osła. Stanęła obok niego, na boku wisiała kartka z jej imieniem.
- No pięknie. - Mruknęła do siebie i podeszła bliżej. - Halo, dzień dobry?
Mężczyzna w słomianym kapeluszu i lnianej, białej koszuli uniósł wzrok. Jego oczy błysnęły czernią i wiedziała, że dobrze trafiła. Jej usta wykrzywiły się w uśmiechu. Wrzuciła torby na wóz i wskoczyła do powozu.
Ruszyli powolnym tempem, osioł ciągnął wóz stąpając ostrożnie. Wyglądał jakby miał zaraz paść od ciężaru, który ciągnie. Podróż jednak minęła dość spokojnie i w milczeniu. Dotarłszy pod budynek Akademii wysiadła z powozu. Zabrała swoje rzeczy i machnęła mężczyźnie, lecz ten ruszył dalej nie zerkając na nią. Wzruszyła ramionami i weszła do budynku. Zamykając za sobą drzwi wpadła nagle na kogoś i warknęła, gdy torba na ramię upadła z trzaskiem na ziemię. Z niej wypadł futerał ze skrzypcami oraz inne podręczne rzeczy. Uniosła gniewne spojrzenie na obcą osobę, a jej oczy zalśniły czerwienią.
- Uważaj jak łazisz niezdaro! - warknęła klękając na ziemi, by pozbierać swoje graty.

Ktoś?

środa, 3 stycznia 2018

Nowy

Nathan Smith

środa, 3 stycznia 2018

Nowa

Falana Sillar


środa, 3 stycznia 2018

Nowa

Emily Rodgers


środa, 3 stycznia 2018

Wielkie Otwarcie!!

Ogłaszam, że blog "Academy Supernatural" jest oficjalnie otwarty.

Zapraszam!!!